Najwięcej winne są miastu osoby, które nie rozliczyły się z podatku od nieruchomości. W 2014 roku zaległości wyniosły 1,3 mln zł (rok wcześniej nieco ponad 1 mln zł). Pewną pociechą jest, że wpływy też się zwiększyły, z niemal 5 mln zł na 5,6 mln zł. Dług powiększył się głównie za sprawą firm z terenu miasta.
Najwięcej ze spłatą – ponad 230 tys. zł – zalega postawiona w stan likwidacji spółka ALKOWIN Podlaskie Zakłady Spirytusowe Sp. z.o.o. Do poziomu 100 tys. zł dobija też Centrum Handlowe Międzyrzec Podlaski Sp. z.o.o. Co ciekawe dług ma również Międzygminny Związek Komunalny obecnie z siedzibą w Trzebieszowie (wcześniej w Międzyrzecu Podlaskim).
MZK zwróciło się do miasta pro forma o umorzenie podatku, ponieważ nie prowadzimy jako takiej działalności i z tego tytułu tylko generują nam się dodatkowe koszty. Niestety nasza prośba nie została pozytywnie rozpatrzona. Odwołaliśmy się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sprawa zapewne zakończy się dla nas mało pomyślnie i będziemy musieli ten podatek zapłacić
– Piotr Kazimierski, przewodniczący MZK i wójt gminy Drelów nie kryje, że Związek próbował zyskać w ten sposób na czasie. Miastu winny jest ponad 30 tys. zł.
Pokaźny jest dług z tytułu podatku od środków transportowych – to ponad 200 tys. zł (w tym aż 186 tys. zł winne są osoby prywatne). Prowadzący działalność gospodarczą w 2014 roku zapłacili… mniej niż połowę podatku. Do budżetu miasta wpłynęło tylko 28,5 tys, złotych. Lepiej jest za to ze ściągalnością podatku śmieciowego – wpływ wyniósł 896 tys. zł. czyli niemal tyle co miasto założyło.
Urząd dłużnikom nie odpuszcza.
Najpierw stosujemy tzw. formę miękką, czyli wzywamy dłużnika, proponujemy rozłożenie spłaty na raty bądź jej odroczenie. Jeżeli brak jest reakcji wtedy wkracza urząd skarbowy lub komornik
– mówi burmistrz Zbigniew Kot. Przyznaje jednocześnie, że w przypadku niektórych dłużników odzyskanie pieniędzy jest niemal nieosiągalne.
Z tego bierze się szara strefa, bo ktoś zadłużony wie, że jeżeli podejmie oficjalną pracę, to wcześniej czy później komornik go namierzy
– tłumaczy burmistrz.
Jednak na razie władze miasta nie planują większej akcji przeciwko dłużnikom. Np. sprawdzenie czy międzyrzeczanie nie zaniżają liczby lokatorów w gospodarstwach domowych podawanej w deklaracjach śmieciowych.
Biorąc pod uwagę dobrą spłacalność tego podatku, weryfikujemy je w minimalnym stopniu. Chodzi o przypadki gdy otrzymujemy sygnały, że jest bardzo dużo wystawionych pojemników lub jest duża rozbieżność pomiędzy zameldowaniem a zgłoszeniem. Nie robimy z tego akcji, bo solidność mieszkańców w tym przypadku nas do tego nie determinuje
– stwierdza Kot.
Nie tylko podatki
Budżet ponosi ogromne straty również z tytułu wpływów z gospodarki nieruchomościami. Mimo, iż w kasie miejskiej za cały poprzedni rok znalazło się 1,7 mln zł. (prawie tyle co zaplanowano) to zaległości są bardzo duże. Za czynsz dzierżawny to 1,37 mln zł, a w przypadku czynszu za mieszkanie w zasobach komunalnych to 1,348 mln zł W stosunku do dłużników z obu grup toczą się postępowania sądowe celem przymusowego ściągnięcia pieniędzy
Dodaj komentarz