Komisarz Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji, poinformował nas, że najpierw dyżurowali tam policjanci, a później strażnicy miejscy.
Były problemy z przyjazdem saperów – dodał. Prawdopodobnie przed wieczorem przybędzie ekipa saperska do zabrania pocisku i następnie unieszkodliwienia jego.
Właściciele niektórych garaży dziwili się, że miejscowi smakosze piwa spokojnie konsumowali je niedaleko niewypału, przy funkcjonariuszach.
Dodaj komentarz